28 November 2012

MOONRISE KINGDOM *****!


Mmmm.....
Spokojnie mógłby to być film skandynawski, a tu proszę amerykański i taki świetny;). Uroczy, uroczy, uroczy:)!!!
Świetny scenariusz i reżyseria - Wesowi Andersonowi udało się uniknąć wielkiej patetycznej pułapki, która czyha na wszystkich opowiadających o miłości nastolatków;). Film wzrusza i ogrzewa serducho:).
Ale najcudowniejsze są zdjęcia i scenografia. Te wszystkie bibeloty z lat 60 - śliczne, a film podkolorowany, prześwietlony troszkę, kolorystyka lat 60... ogląda się bardzo przyjemnie.
Na dodatek film jest prześmieszny, co ostatnio wśród morza filmowej głupoty zdarza się tak rzadko... i narratorskie wstawki Wesa Andersona w tej krasnoludkowej czapeczce - rewelacja:)!
A fabuła - chłopiec spotyka dziewczynkę, zakochują się i postanawiają uciec z domu... Dodam tylko, że martwiłam się o zakończenie, żeby nie wyszło kiczowate, albo jakieś takie zbyt różowe, albo właśnie smutne, ale Anderson poradził sobie znakomicie:)!

Baaaaaaardzo polecam wszystkim zdołowanym, zwłaszcza teraz kiedy od miesiąca nie było słońca... ;)

http://www.filmweb.pl/video/trailer/nr+1-27154 

"Opowiadania na czas przeprowadzki" P. Huelle *****


Urocze opowiadania z dzieciństwa. Przyjemnie się czyta wspomnieniowe pocztówki ze starego Gdańska:). Polecam.

22 November 2012

SALMON FISHING IN YEMEN ***


Fajny, komediowy początek, niestety tak od połowy zaczęło się robić zbyt romantycznie-patetycznie;).
Pomysł fajny, ale film taki dość tandetny niestety. Jednak jeśli trzeba się odmóżdżyć i nie ma nic w zasięgu ręki to da się przeżyć.

YOUR SISTER'S SISTER *****


Hm... Zapowiadało się na leciutką komedię, a tu prozę ciekawy film obyczajowy w śmiesznej oprawie. Jak to się życie może pokomplikować gdy zakochamy się w kimś, kto...
Bardzo przyjemnie się ogląda, takie trochę kino familijne dla dorosłych. Polecam:).

SKYFALL ***+


No nudny był no. No co ja poradzę, naprawdę nudo? 14-letni Gedas zasnął...
Sporo wspaniałych, zapierających dech w piersiach efektów specjalnych i sporo robiących duże wrażenie zdjęć (np. jak wpada pod lód), ciekawa scenpografia - np. kwatera w podziemiach, ale co z tego soko nudy straszne. Nawet historia kryminalna naciągana i jakaś taka no... no nie wiem...
Zawiodłam się bardzo. Aha no i ten cały Bond - no wygląda jak wyciosany... jak chłopek z pola... tylko wypatrywać brudu za paznokciami... Nie w nim ani uroku, ani charakteru ani seksapilu... Jedyne co mu trzeba przyznać, że ubrali go mniam... tak dobrze dopasowanych i świetnie skrojonych ciuchów dawno nie widziałam;)...
Brrrrr... chyba już nigdy nie pójdę na Bonda do kina, szkoda kasy.  

"My, topielcy" C. Jensen *


Doszłam do 40 czy 60 strony i nie mogłam dalej... statki, marynarze, wojny i XIX wieku to nie dla mnie;)

"Nikt nie jest samotną wyspą, ale wszyscy bardzo się staramy" N. Bobrowska ******!!!


Zapisałam się do biblioteki w Instytucie Polskim w Wilnie, więc teraz nadrabiam zaległości we współczesnej literaturze polskiej;).
Pani Bobrowska okazała się rewelacyjnym odkryciem, muszę sprawdzić czy coś jeszcze napisała;) - sprawdziłam, tylko kilka opowiadań, więc muszę zaczekać na kolejną knigę;).

Zaczęło się od tytułu i świetnej graficznie okładki. No przyznacie, że tytuł frapujący.
Otwieram książkę, a tam wyskakuje do mnie moi kochani - JĘZYK, ten język tak żywy, współczesny tak cuuuudownie świeży i giętki.
I ci młodzi ludzie z książki... omg... chyba jeszcze nie czytałam tak autentycznych postaci... oczywiście przedstawionych w krzywym zwierciadle, co w żaden sposób nie zaprzecza ich autentyczności...

Czyta się wybornie. Uwielbiam gdy pisarz bawi się językiem, ale nie tworzy intelekutalnego bełkotu i lubię się śmiać czytając, a ta książka rozśmieszyła mnie wiele razy...

Bardzo, bardz polecam:)!!



"Biało-czerwony" D. Bieńkowski ******:)


Przewspaniały monolog wewnętrzny prawdziwego mężczyzny Polaka:)!!
Myślę, że nawet nowocześni faceci z zaskoczeniem odkryją, ukryte gdzieś głęboko w ich mózgach, wpojone z mlekiem Matki Polki przekonania, których się po sobie nie spodziewali;),
Najbardziej mi się podobało: "Patrzę w jej oczy, a one mi mówią, że ona jest taka szczęśliwa i właśnie chce żebym to zrobił, że ona oczekuje ode mnie tych czynów, że ona się cieszy, ze ja zaraz to zrobię i że jest ze mnie taka dumna, bo ona lubi jak ja...." hahahahaha:D

Bardzo polecam dla rozluźnienia, albo gdy wkurzy Cię jakiś facet;)

À COEUR OUVERT (scanorama'2012) *****


Hmmm.... Bardzo dobre zdjęcia, wzruszająca historia miłości, ale... ale mam wrażenie, że to już wszystko milion razy było... Historia małżeństwa chirurgów, gdzie on (co za niespodzianka) jest alkoholikiem... ona zachodzi w ciążę no i zaczyna się dramat...
Taka polska telenowela nakręcona we Francji, czyli polskie małżeństwo w ładnym opakowaniu;).
Muszę przyznać, że ładne zdjęcia, fajna scenografia i świetna Binoche. Ale czy warto? Sama nie wiem.


WEEKEND (Scan'2012)******



Mmmm... Zajebisty film. Nie ma to jak się zakochać, gej też może;). Świetnie opowiedziana historia spotkania i 2ch dni znajomości dwóch gejów - naturalistyczna, ale nie wulgarna.
Przede wszystkim świetnie, nie patetycznie pokazane jak rodzi się namiętność, co dzieje się z człowiekiem gdy spotyka kogoś wyjątkowego, magnetyzm... wzajemne przyciąganie, wewnętrzne drżenie, namiętność i czułość... No a potem przychodzi dzień i rzeczywistość puka do okna...
Pięknie pokazana erotyka, świetne zdjęcia naprawdę dawno takich nie widziałam.
Zajebisty film:)!

http://www.imdb.com/title/tt1714210/

SEA, NO SEX AND SUN (Scan'2012) ***


Ojojoj... No zawód straszny, prościutka komedyjka dziejąca się na wybrzeżu we Francji....
NIC specjalnego, nawet nie za bardzo śmieszna, taki sobotni film telewizyjny.

KUMA (Scan'2012)******


Bardzo ciekawy film kurdyjskiego reżysera mieszkającego w Austrii. Gdy kolejnego dnia spotkałam go na korytarzu i powiedziałam, że świetny film, zapytał "Który?" hehe:).
Obraz mniejszości tureckiej w Austrii. Skomplikowane relacje rodzinne, tajemnice, tradycje, powinności i marzenia.

Bardzo polecam!!

FOUR SUNS (Scan'2012) ****+


Bardzo czeski film. Nie wiem jak to określić, ale gdyby to był niemy film to od razu można poznać, że czeski;). Trochę zakręcony, trochę smutny... Taka czeska obyczajówka, dużo prawdziwego, wschodnioeuropejskiego życia;).
Piękna główna aktorka...

OK.

BROKEN (Scan'2012) ******!!


Niesamowity...
Naprawdę kawał świetnej roboty pod wszystkimi względami, poczynając od muzyki, przez zdjęcia, scenografię (złomowisko...mmm...), aktorów po samą historię... Piękny, no naprawdę:)!
O miłości, o przyjaźni, o okrucieństwie, rozpaczy, głupocie, dzieciach i dorosłych... o życiu, jak to czasem beznadziejnie się wszystko układa... tak beznadziejnie, że gorzej być nie może, a jednak...  Świetna główna bohaterka i w ogóle, wszystkie dzieciaki rewelacyjne... No i gra Cillian Murphy ze "Śniadania na Plutonie"...
BARDZO polecam!!!

http://www.imdb.com/title/tt1441940/


KING CURLING (Scanorama'2012) ****


Śmieszny, dziwaczny i pełen skandynawskiego humoru.
Jednak zabrakło trochę, trochę... hmm.... ciepła...
Można się pośmiać, dobry na luźną sobotę;)

19 November 2012

L'AMOUR (scan'2012) ****


Wszyscy umieramy, pytanie w jaki sposób i jak szybko...
Piękny obrazek kochającego męża opiekującego się umierającą żoną...
Fajne zdjęcia i muzyka, ale... dość nudny i momentami trochę patetyczny.
Podobało mi się, że starsi ludzie też mogą być eleganccy, nawet w połowie sparaliżowana kobita po siedemdziesiątce wygląda dobrze, nie to co u nas na Wschodzie...

Nie polecam.

DESPUES DE LUCIA (Scan'2012) ***


Ciężki i... mało ciekawy. Nastolatka przeprowadza się do nowego miasta, na pierwszej imprezie robi głupotę, której konsekwencje musi ponosić przez kolejne miesiące... Agresywne nastolatki stosujące przemoc psychiczną i znęcające się nad kolegami ofiarami... Naprawdę nic specjalnego.

Jedyna co to ostatnia scena była megazaskakująca.

Nie warto tracić czasu.

NAKED HARBOUR (Scanorama'2012)******


Piękny film. Warkocz kilku historii. Niektóre kończą się happy endem, pozostałe nie... jak to w życiu. Bardzo wzruszający, ale i "krzepiący" za razem. Jakbym napisała, że o miłościach to zabrzmiałoby to kiczowato straszliwie, ale... no cóż, o tym jest ten film. Okraszony dużo ilością skandynawskiego humoru sprawia, że smakuje się go w każdej minucie.

Bardzo polecam. 

DE ROUILLE ET D'OS (Scan'2012) ******


Eh... Wspaniały... Pełen emocji, taki... żywy... i taki... no... pełen energii...
Nagle moje problemu zmalały i... eh... Pięknie opowiedziana historia... no aż nie wiem co napisać. 
Polecam bardzo bardzo bardzo bardzo:)!

THE CROWN JEWELS (SCAN'2012) ******!


Gdy zobaczyłam trailer i plakat pomyślałam - Alicja w krainie czarów... niewiele się pomyliłam. Piękny, baśniowy film... nieszczęśliwy zbieg okoliczności, który przecież zdarza się tak często... i ludzie, którzy podejmują decyzje mające wpływ na innych i powstaje wielkie domino...

Przepiękne zdjęcia...
Przepiękny film, wzruszający, ale nie smutny... wychodzisz z kina z mokrymi oczami, ale z lekkim sercem i nadzieją na kolejny dzień... :)

Bardzo polecam!!!!

EXCUSE ME (Scanorama'2012)*****


Uroczo zamotany duński film. Uwielbiam to skandynawski przymrużenie oka;). Polecam na poprawę humoru:).

À PERDRE LA RAISON (Scanorama'2012)***


Eh... ostatni film festiwalu a strasznie wymęczył... ciężki, smutny, osowiały, niejasny... jakiś taki w ogóle be... No nic, a nic w nim nie było...

12 November 2012

THE ALMOST MAN (scanorama'2012)****


Fajowa, skandynawska estetyka, przepiękna główna aktorka i tyle;). Historyjka o niedojrzałym 35-latku - no kochani, ile można??? Koleś jest taki poje...ny, że sika w samochodzie koleżanki swojej dziewczyny, pije do nieprzytomności i w ogóle jest jakiś z kosmosu... ale żeby jeszcze np. oddawał się jakimś niedojrzałym pasjom czy coś, ale nie on po prostu jest totalnie zamotany i jak na mój gust leniwy tym lenistwem co mnie do szału doprowadza... Moja dziewczyna robi imprezę, nudzi mi się, to wychodzę i pójdę sobie na imprezę do kumpla i się totalnie nawalę... eh... Nie polecam zabierać mężów/chłopaków/konkubentów w wieku do 40, bo głupota Henrika może być zaraźliwa....
Owszem muszę przyznać, że było kilka śmiesznych scen... no i scenografia...mmm... nie mogłam się napatrzeć na kuchnię... ;)

31 October 2012

CAFE DE FLORE *****


Smuteczek ogromy... No chyba przez pół godziny po obejrzeniu filmu nadal nie mogłam przestać płakać:(.

Dwie równoległe rzeczywistości... Dziejący się w latach 70 wątek z Vanessą Paradis i jej synkiem z zespołem Downa jest tak straszliwie wzruszający, że..... ojoj.... Rodzi się upośledzone dziecko, facet odchodzi, jak to się zwykle działo kiedyś, a teraz też nie rzadko... Jacqueline postanawia zatrzymać dziecko i się nim zaopiekować. Wychowuje synka we wspaniały sposób, chłopiec jest pogodny, wesoły i chodzi do normalnej szkoły. Pewnego dnia w klasie pojawia się dziewczynka z takim samym chromosomem... Do u love me enought to let me go... ajajaj... bardzo wzruszające...

Drugi strumień to już dwudziesty pierwszy wiek, kiedy małżeństwo rzadko jest na zawsze... Świetnie napisał o tym wątku Darek (na dole wkleiłam), ja dodam tylko, że osobiście się NIE zgadzam, że nie mamy wpływu na to co się z nami dzieje... nie wierzę, że widzisz kogoś 2 minuty i ostatnie szczęśliwe 15 lat twojego życia przestaje się liczyć... Myślę, że to jest po prostu zajebista wymówka... self pity... pozwolenie sobie na zachciankę... "Moja ex pchnęła mnie w ramiona Rose, bo wysłała mnie na spotkanie AA" - buahahaha, jasne... pchnęła go w ramiona.... masakra...
Bez względu jak głośno bym nie krzyczała, że się nie zgadzam, że nie jesteśmy bezwolni, to niestety obserwacja reżysera bardzo trafna :(. Fajnie nakręcony filmik, dużo dobrej muzyki, ludzkie historie z wieloma odcieniami szarości...

Spłakałam się strasznie na obydwu wątkach, nie polecam nikomu ostatnio zdradzonemu ani porzuconemu;).


Darek Arest na filmweb'ie:
"Nowy film twórcy świetnie przyjętego "C.R.A.Z.Y." nie jest jednak lamentem nad rozbitą rodziną czy nad aktem zdrady, ale nad rzeczywistością, w której prawdziwa miłość nie działa jak amulet chroniący przed inną prawdziwą miłością. Nikt nie jest temu winny - niewierni wybierają w końcu wierność wobec miłości. Są pokazani jako bezradni świadkowie zdarzenia, którzy muszą sobie z nim radzić tak samo jak zdradzeni. Reżyser niejako wyprowadza miłość poza nich, by mogli jej się przyjrzeć z zewnątrz, z pokorą przyjąć jej wyroki i wzruszeni paść sobie w ramiona. "

30 October 2012

"Dobry adres to człowiek" D. Terakowska *****


Zbiór lekkich, baardzo trafnych felietonów. Na szczęście Terakowska koncentruje się na prozie życia codziennego i pomija tematy polityczne. Teksty pełne humoru, wyjątkowego podejścia do życia i zdrowego dystansu zarówno do siebie jak i świata. Podobał mi się zwłaszcza o rodzinnych poplątaniach;). Godzinka, no może dwie bardzo przyjemnej lektury:).

SONS OF NORWAY *****


Świetnie nakręcony obrazek Szwecji lat siedemdziesiątych. Oskar za scenografię i kostiumy;). Szczęśliwa rodzinka, obchodzi bananowe święta Bożego Narodzenia - no co za pomysł, żeby choinkę obwiesić bananami, a zamiast potraw rybnych spożywać bananowe;).
No, ale niestety - zupełnie niespodziewanie w wypadku ginie ukochana mama i żona...

Jak poradzą sobie trzej osieroceni faceci - jeden 40-latek, 12-latek i 5-latek?
Na pewno będą bardzo confused...

Bardzo ciekawy film, zupełnie niepatetyczny, choć z opisu można odnieść takie wrażenie, że banał leje się drzwiami i oknami, a tu proszę - wszystko akurat. Momentami obawiałam się, że reżyser przegnie w drugą stronę i jazdy najstarszego członka rodziny staną się nadto surrealistyczne, ale nie.
Bardzo dobrze się ogląda.

Polecam bardzo:).

"Suma naszych dni" I. Allende ****


Allende opowiada o swoim życiu... trochę smutno, czasem zabawnie, czasem nudnawo, ale zawsze obiektywnie i z wielką dozą samokrytycyzmu (gdy opisuje, jak kupiła synowi i jego żonie dywan - całkiem bez ich wiedzy i zgody)...
Wiele rzeczy stało się dla mnie - wielkiej fanki - jasne.

Jednak powieści jakby zdecydowanie bardziej porywające. Nie dałam rady dokończyć.

NOW, FORAGER - A FILM ABOUT LOVE AND FUNGI *****


Bardzo zrównoważony film. Taki... nie nudny, ani trochę, ale taki stonowany bym rzekła.No i grzyby, grzyby, grzyby - rewelacyjny pomysł nakręcić film o współczesnym grzybiarzu. Ba, wręcz o współczesnym grzybiarzu zawodowcu i to jeszcze Amerykaninie;)! Asd koprodukcjia amerykańsko-polska;).

A wracając do naszego zawodowce, jaki może być grzybiarz? Ma niesamowitą wiedzę o tych dziwnych tworach, jest wręcz grzybowym obmnibusem, wie o nich wszystko, ale jednocześnie żyje trochę na marginesie, trochę poza społeczeństwem, jak to człowiek z lasu;). Jak to w życiu bywa, jego kobieta chciałaby się ustatkować wreszcie trochę... no i co ma biedny grzybiarz zrobić? Idzie na grzyby;)

Bardzo ciekawy, dobrze nakręcony film, pełen pięknych zdjęć grzybów.
Polecam bardzo.

O SOM AO REDOR ****


Hmmm... Na pewno powinien być o pół godziny krótszy, wyciąć kilka gałązek i film odzyskałby lekkość. Relacje, relacje, relacje, a wszystko w 20-piętrowym bloku, w którym mieszka reżyser.

Świetny wątek 35-letniej kobiety, głównie zajmującej się domem - jej wojna z nieprzestającym ujadać psem sąsiadów, rywalizacja z siostrą mieszkającą po drugiej stronie ulicy o to, czyj telewizor ma więcej cali, oryginalny sposób wykorzystania wirującej pralki.

Ciekawie popatrzeć sobie na Brazylię, taką zwykłą, a jednocześnie wyjątkową;)

DONOMA *****

Obejrzany w fajowym, kanapowym kinie Centrum Sztuki Współczesnej w ramach Kaunas Film Festival (odbywającego się w Wilnie hehe;)...). Świetne zdjęcia, większość z ręki, soczyste kolory... mmm...  Trzy kobiety, trzy życia, trzy miłości... Seksowna nauczycielka hiszpańskiego postanawia poskromić swojego nieznośnego 19letniego ucznia uwodząc go, zastanawiające jak łatwo przekracza się kolejne granice. Młoda ateistka doznaje objawiania i próbuje odnaleźć sens życia w kontakcie z Bogiem. Trzecia - moja ulubiona bohaterka, czarna fotgrafka wchodzi w bliską relację z nieznajomym specjalnie zachowując milczenie...
Trzeci wątek jest wyjątkowo ciekawy - począwszy od osobistej historii dziewczyny, jej dzieciństwa, przez niesamowity, dość nierealny, ale możliwy pomysł z milczeniem po obraz uczucia, które wykiełkowało i  wściekłość odrzucenia i przypadkowość przypadku:).

Świetny film. I love french cinema:)!

COMME UN CHEF *****

Prześmieszna, przelekka, w wybornym francuskim stylu komedia o pasji do jedzenia;). Bardzo sympatyczna i zabawna. Polecam na zły nastrój lub zimowy, deszczowy wieczór.

"Kroki" M. Maślanka *****


Trzy krótkie historie.
Pierwsza to obrazek małego miasteczka i wsi końca lat 90... Młody chłopak wybiera inną drogę niż wszyscy jego koledzy... Tata kolejarz, więc rusza w trasę. Fabuła trochę się ślimaczy... i nie wiadomo za bardzo o co chodzi... ale znośnie się czyta.
Natomiast Romeczek z historii drugiej jest rewelacyjny:)! Piękny portret przeciętnego chłopaka ze wsi... zamkniętego w czterech ścianach swojego małego życia... małe pragnienia, małe troski... wspaniale narysowany!!! Dopracowany w każdym szczególe:)!
Ostatnia historyjka to wspomnienia dzieciństwa... niby banalne, a taki bliskie pokoleniu dzisiejszych trzydziesto, trzydziestopięciolatków:).

29 August 2012

"Triumf chirurgów" J. Thorwald *****


Mniam;). Arcyciekawa książka, chyba nabędę wszystkie pozostałe autorstwa Pana Thorwalda. Ta część chirurgów  jest dużo mniej krwawa niż pierwsza, bo jesteśmy już w XIX i XX wieku. Zatem obiadek nie cofa się przy początku każdego rozdziału;).

Z medycznego punktu widzenia najciekawsza wydała mi się historia powstania znieczulenia miejscowego, a z psychologicznego - jak pewien doktorek nie mając odwagi przyznać się do postawienia błędnej diagnozy uśmiercił niemieckiego władcę...

Polecam bardzo bardzo bardzo.
Mam, dostałam od Kasi B. więc mogę pożyczyć jak ktoś wpadnie do Wilna.

11 August 2012

ANOTHER YEAR ****


Hmmm... jakoś nie mogę się ustosunkować do tego filmu...
Szczęśliwe, starsze małżeństwo, a w ogół sami nieudacznicy... Sami nieszczęśliwi, samotni...  Przejaskrawiona postać przyjaciółki, która za dużo pije, nie ma nawet z kim porozmawiać i żenująco zaleca się do 30letniego syna przyjaciółki...

Smutny film, taki dość naturalistyczny... może przesłaniem ma być końcowa scena, że każdy musi ponosić konsekwencje własnych zachowań i decyzji... nie jestem przekonana.

"Moc seksu" M. Graham *****


Mimo straszliwie kiczowatej okładki, książka zawiera w sobie cały worek praktycznych mądrości o seksie:)!  Oczywiście sporo śmiesznych rzeczy (bo książka jest dość stara) jak np. komentarze związane z ilością owłosienia łonowego u kobiet, jak to usunięcie go (dzisiaj całkowicie normalne i powszechne) jest czymś niezwykle specjalnym, wręcz trochę ekstrawaganckim;).

Parę teorii autora również trzeba brać z przymrużeniem oka, ale myślę, że najważniejsze jest przesłanie, że seks to radość i każdy sposób na znalezienie przyjemności seksualnej w związku jest dobry (oczywiście z zastrzeżeniem, że obydwie strony się zgadzają i nikt nie jest raniony). Poza tym sporo praktycznych pomysłów how to improve...

Panowie znajdą dla siebie wiele ciekawych informacji na temat kobiecego ciała i tego jak działa kobieca fizjologia.

Duży plus za brak oceniania, które pozycje czy fantazje są "dozwolone", a które mieszczą się już poza normą...

Myślę, że warto chociaż przekartkować.

"O islamie" R. Kapuściński ***

Tak jak uwielbiam i bardzo szanuję Kapuścińskiego, tak ta książka była jakaś taka niepełna... Jakaś taka... miałam odczucie jakby Kapuściński otwarty za wszystko co inne, na ludzi z całego świata pisał o islamie przez pryzmat dobrze skrywanej antypatii.

Miałam nadzieję, że lepiej zrozumiem czym jest islam, że dowiem się wiele ciekawych rzeczy, niestety rozczarowałam się.

"Rozkoszne" *****

"Rozkoszne" to zbiór kobiecych opowiadań erotycznych, wyłonionych w konkursie Wydawnictwa Replika. Dwadzieście jeden opowiadań pokazuje jak różnorodna i bogata jest kobieca erotyka.
Ciekawa, oryginalna pozycja zwłaszcza, że opowiadania są polskie:). Niektóre opowiadania, głównie te poetycko-egocentryczne trzeba przeskoczyć już po jednej stronie. Natomiast zdecydowana większość porusza różne obszary seksualnego i erotycznego życia kobiety. Począwszy od seksu w małżeństwie, przez platoniczne uczucie do sąsiada po niemożliwe do zrealizowania fantazje, spalające duszę.

Warto przeczytać. Mam wersję na Henrikasa, mogę pożyczyć.

Harry Potter i Insygnia śmierci *****


Harry, no jak to Harry - dużo magii;). Myślę, że to był świetny cykl dla młodzieży i potrzeba nam więcej takich, żeby dzieciaki znowu zaczęły czytać:).

"Podmorska wyspa" Isabel Allende *****


Wzruszająca i poruszająca książka. Allende po raz kolejny rozlicza się z brutalną przeszłością świata - tym razem z niewolnictwem. Próbuję naszkicować mentalność ludzi, którzy traktowali niewolników gorzej niż zwierzęta jednocześnie uprawiając seks z niewolnicami. Pokazuje jak poprzez pokolenia zmieniała się mentalność społeczeństwa. To chyba jest jedną z największych zalet pisarstwa Allende - poprzez historie poszczególnych bohaterów pokazuje ogromne zmiany społeczne które zachodziły na przełomie kilkudziesięciu, a czasem nawet kilkuset lat.

Bardzo ciekawa i jak zawsze bardzo przyjemnie czytalna;).

"Defekt pamięci" Krzysztof Bielecki *****


Zakręcony jak zawsze Krzysiek Bielecki zabiera nas w zapętlony, prowokacyjny świat piszących. Pewnego dnia odkrywasz, że katastrofy w telewizorze są efektem Twojego zaniedbania... że masz moc ratowania świata, że musisz pisać... że pewna ilość znaków przelana na papier powstrzyma wybuch bomby, że odpowiednia liczba słów zapobiegnie wykolejeniu się pociągu... Z czasem może się okazać, że nie jesteś sam, że piszących są dziesiątki, setki, a może tysiące...

Wciągająca książka, a gdy dochodzisz do ostatniej strony czujesz ulgę, że się skończyła i że to tylko książka...

Ciekawe doświadczenie literackie:).

SHAME ***


Facet ma problemy seksualne, jest brutalny i nigdy nie zaspokojony. A na dodatek jest egoistą. Kilka dobrych scen i tyle. Film o ludzkim gównie. Jeśli masz ochotę się babrać proszę bardzo.

BLUE VALENTINE ****


Ojojoj... smutne strasznie...
Poznają się, zakochują, mają dziecko, a potem... a potem samo życie.
Taka przestroga jak nie zepsuć małżeństwa. Chociaż, czy oni sami je zepsuli, to chyba jest bardziej tak, że ono samo się zepsuło... że oni pozwolili, żeby się rozpadało dzień po dniu, kawałeczek po kawałeczku, aż nie zostało nic...

Przybijający dość.

SKIN I LIVE IN ******!


Uwielbiam Almodovara, no uwielbiam, no!
Jak zawsze ekstremalne emocje, miłość, która nie pozwala odejść, zemsta, transpłciowość... No i te Almodovarowe pomysły... nic nie powiem, żeby nie zdradzić...
Banderas świetny i cała reszta jak zawsze też wspaniała. No i zdjęcia, jakoś ostatnio filmy, które oglądam mają straszliwie ubogie zdjęcia, tak jakby obraz w kinie przestał się liczyć... W "Skin I live in" piękne wnętrza, bardzo dopracowana scenografia i kostiumy, kolory, światło.. mmm...  Piece of art:)!
Piękny film, nie mogłam przestać myśleć o tym co się stało w filmie przez kilka godzin...

Bardzo polecam i czekam na następny!

THE HELP *****


Bardzo wzruszający film. Chlipałam obficie;). ale przez większość czasu jest naprawdę zabawny;).
Obrazek Ameryki z lat 60, kiedy Czarni byli podkategorią, ale jednocześnie na co dzień obecni w życiu białych. Ciekawa mozaika białych żon, które mają czarne służące. Jak wyglądało życie takiej służącej? Jak była traktowana? Film oczywiście bardzo amerykański, ale dobrze zrobiony. Miłość, zazdrość, przyjaźń, zdrada i oczywiście zemsta... oj... nie chciałabym podpaść mojej Czernej służącej;)...

Warto obejrzeć.

"Wszystkie boże dzieci tańczą" H. Murakami ***


Męcząca strasznie książka i taka o niczym.Ciężka o nieszczęściu i samotności. Ale ani nie wzrusza, ani nie daje do myślenia tylko męczy. Nie dałam rady dokończyć.

Trzymać się z daleka;).

"Załatwiaczka" M. Wójtowicz ****


Młoda Polka w Londynie... myślimy - sprzątaczka, opiekunka do dzieci, kelnerka... A tu proszę nasza studentka Małgosia zostaje załatwiaczką, która jest w stanie załatwić wszystko zarówno rzeczy z tego świata jak i takie, o których tylko czytamy...
Wampiry, czarodzieje, przepowiadaczki przyszłości, malowana krowa...
Śmieszna, lekka książeczka.

"Seks na wysokich obcasach" A. Długołęcka **

Jedno wielkie nieporozumienie. Najgorsza książka o seksie jaką czytałam! Nie mam pojęcia jak to się dzieje, że Pani  Długołęcka jest edukatorem seksualnym od 20 lat.
Książka ma niby pomóc kobietom osiągać zadowolenie w seksie, polubić siebie, poszerzyć horyzonty... ma być "przewodnikiem po kobiecej seksualności"... Niestety prawie w każdym zdaniu Pani  Długołęcka narzuca własne wzorce tego jak powinnyśmy się kochać, jak powinnyśmy osiągać przyjemność z seksu, nawet jakie fantazje erotyczne są właściwe!!!! Czyli może mnie podniecać tylko to Pani edukator uznaje za właściwe, jeśli coś innego - to jest ze mną coś nie tak... Niestety Pani edukator jest walczącą feministką, która nie rozumie (ale jak to możliwe skoro zajmuje się seksem od 20 lat??!!) że w seksie panuje dowolność... każdy jest inny, każdy lubi coś innego... że owszem są ludzie, którzy lubią się przebierać w łóżku, bo to sprawia im frajdę, że są kobiety, które lubią gdy mężczyzna zaczyna się kochać łagodnie, a kończy nieomalże brutalnie... że fantazje o dominującym, umięśnionym hydrauliku nie świadczą o tym, że kobieta jest ograniczona i wzorują się na filmach pornograficznych... (wg Pani edukatorki wyrazem "poziomu" są fantazje homoseksualne...).  Bardzo smutne.
Myślę, że ogromna część kobiet po przeczytaniu uzna się za "nienormalne", nie pasujące do norm... Zatem książka wydaje mi się wręcz szkodliwa mimo kilku ciekawych i słusznych komentarzy zdecydowanie ODRADZAM jej czytanie. Totalna strata czasu.

Asd wielka szkoda, bo wyszła książka o seksualności, mogłaby tyle zmienić, tyle pomóc... i to jeszcze wydawnictwo Wysokie Obcasy, które wydawało się dobrą marką... Szkoda.



05 April 2012

DZIEWCZYNA Z TATUAŻEM ****

No nie podobał mi się... Książka milion razy lepsza, a że książka była zajebista, więc ciężko było zrobić dobry film...

05 March 2012

"Trzy żywoty świętych" E.Mendoza ****

Hmmm.... Czyta się przyjemnie, ale naprawdę nic specjalnego... zupełnie nic... Taka jestem zawiedziona dość...

02 March 2012

"Zamek z piasku, który runął" S. Larsson *****


I koniec. Znowu kilka nocy nieprzespanych. Chociaż ta część podobała mi się najmniej. Strasznie dużo spisku, zawiłości, polityki... Świetna scenka z rozprawy sądowej, czułam tyle satysfakcji... mniam.
Larsson wybrał optymalne zakończenie, byłam dość zaskoczona i jestem 100%owo usatysfakcjonowana:). 

25 February 2012

AWAY WE GO ***** :)

Urocza i ciepła komedia romantyczna, naprawdę śmieszna i niegłupia:). Gdzie pojedziesz, gdy okaże się, że nie masz żadnych zobowiązań i możesz zamieszkać gdziekolwiek?

Nie polecam samotnym, ani tym co mają złamane serce, chyba, że mają skłonności masochistyczne;). Pozostałym bardzo:)!