Dałam radę wysłuchać tylko 40%. Świetnie przeczytana przez Jarosława Boberka, ale niestety sama interpretacja nie wystarczy, bo trzba mieć co interpretować.
Ogólnie rzecz biorąc jest to satyra na współczesność. Myślę, że autor wybrał Hitlera po to, żeby książka była kontrowersyjna, bo tak naprawę jej bohaterem mógłby być każdy inteligentny człowiek żyjący na przełonie XIX i XX wieku... Niestety nie znalazłam nic ciekaweo w tym, że Hitler nie wieział co to email, albo był zadowolony z istnienia Wikipedii... Takie to dość banalne i oczywiste. Być może dalej akcja się rozkręci i autor zabłyśnie, ale śmiem w to wątpić i szkoda mi czasu na dalsze słuchanie, bo mnie to po prostu męczy... Nie polecam.