Filmowa poezja. Świetne zdjęcia. Nie zrozumiałam połowy tego do mówili, bo nie dość, że bardzo wyrafinowane słownictwo, to jeszcze wypluwali słowa maga szybko, na dodatek przeplatali z francuskim... i na ekranie naszą uwagę odciągały napisy po francusku i holednersku :). Bardzo przyjemny.