No cóż, ostatni raz widziałam ich jakieś 6 czy 7 lat temu na festivalu "Nauja Cirkas"w Wilnie. Byliśmy zachwyceni tamtym spektaklem, dlatego gdy tylko ozbaczyłam, że w Namur na festiwalu cyrkowym będzie występować Defracto - od razu wykombinowałam jak wszystko ogarnąć, żeby ich obejrzeć, co nie było łatwe, gdyż przedstawienie było o 22. No cóż były 2 opcje, albo się zawiodę albo ogarnie mnie nieopisany zachwyt... Niestety jestem bliżej tej pierwszej. Żonglowania było niewiele, większość przedstawienia skupiała się na efektach wizualnych i komicznych, które owszem były ciekawe, ale nic powalającego. Szkoda, bo liczyłam na kolejne cyrkowe zachwyty. Tak czy siak warto było ich zobaczyć, ciekawe co będzie za kolejnych kilka lat. Trailer TUTAJ.
