Ależ dziwność... Dziwność nad dziwnościami. Niesamowita wyobraźnia, jak na mój gust obficie posilkowana narkotykami ;). Widać rewelacyjne rzemiosło artysty, którego używa z ogromną swobodą. Moją uwagę zwróciła niesamowita ilość szczegółów, którymy wypchane są obrazy. Na wystawie można spokojnie spędzić 2-3h, oglądając dokładnie każdy z obrazów, który jest pełen historii, wątków, małych detali... Ciekawe było połączenie na tym samym obrazie bardzo realistycznych elementów np. twarzy z zupełnie absratkcyjnymi tworami 20 cm dalej...
Dziwność nad dziwnościami, ale zdecydowanie warto się wybrać, bo tak ciekawej i "bogatej" sztuki nie spotyka się często.