Ostatni film tegorocznej Scanoramy. Trochę surrealistyczna komedia z wyraźnym skandynawskim smaczkiem. Bardzo lubię to specyficzne poczucie humoru i te kolory :). Śmiesznie zaplątany, nie pozostawia obojętnym i po wyjściu nadal czujesz lekkie wzuszenie i zaczynasz się sobie przyglądać... Świetny w swoim absurdzie.