Oh, ależ źle przczytane. Naprawę strasznie, od połowy trochę się polepsza, ale i tak fatalna interpretacja. Lektorka wzdycha, czyta nierówno, nadinterpretuje wcielając się w poszczególne postacie, co powoduje, że odbieramy główną bohaterkę jao idiotkę, a współpracującego z nią mężczyznę jako "kolesia". Bardzo cieżko się słucha.
Co do samej książki, hmmm... Niezła, chociaż nic specjalnego. Zakończenie dość banalne, ale ciekawy pomysł z afazją i w sumie inetresująca biografia głównej bohaterki. No i w sumie cała akcja ujdzie. Podobało mi się, że obyło się bez trupów, bo tych mam już naprawdę dosyć, zwłaszcza tych zaszlachtanych, rozprutych i okaleczonych.
Bardzo lekka i dość przyjemna, dobra do prowadzenia samochodu (słuchałam na trasie Wilno - Warszawa).