No cóż, uwielbiam bohaterów tej sagi, ale... znowu zupenie niepotrzebne okrucieństwo, ja już nie mogę czytać o tych okaleczeniach... Intryga nieźle zaplątana, tak dobrze, że mimo, że odgadlam dość wcześnie zakończenie, odgadłam tylko częściowo i nadal nie byłam pewna czy dobrze ;).
Lektor jak zawsze wspaniały, no i oczywiście dobrze się słucha oprócz tych okaleczeń... do tej pory przechodzi mnie dreszcz... Bleee.
Fajoski prezent urodzinowy od Juste, dzięki wielkie:)!