Pierwszy film na festiwalu:). Był w sekcji dla dzieci, chyba tylko ze względów finansowych, bo według mnie nie nadaje się dla dzieci poniżej 10 lat... ale Ernestowi trochę się podobał i trochę nie.
Film jest przede wszystkim PRZEPIĘKNIE narysowany, w najcudowniejszych kolorach świata! Widać, że został zrobiony w jakimś ciepłym kraju ;), a dokładnie w Brazylii.
Zaczyna się od cudownych wirujących fraktali, potem mamy 47 minut dziwacznych zwierząt, wydłużonych postaci, magicznych scen kiedy np. chłopiec łapie dźwięk do pudełka, czy wirujący pokój zamienia się w wiatrak, napój w brzuszku, ludzie na szczudłach zbierają bawełnę, wielopoziomowe miasto, mecz piłki nożnej na sprężynach czy fabryka ubrań... No i dźwięki, przepiękna muzyka, naprawdę niesamowita!!
Film jest pełen synestezji, dźwięki, kształty i kolory przenikają się nawzajem... czysta magia animacji!!!