Oczywiście za długi, zbyt absurdalny i jakiś tak zbyt nachalny. Zajebista scena finałowa z tyranami... Jak dla mnie cały film mógłby się do niej ograniczyć. Fajny pomysł, że matka nie mówiła, tylko śpiewała jak śpiewaczka operowa. Podobała mi się scena maszerujących chorych.
Ale poza tym film strasznie męczący, przeciągnięty i taki zbyt kiczowaty.