Hmmm... Lekka, łatwa i przyjemna, ale dużo słabsza niż poprzednie. Nie trzyma tak w napięciu, nie zaskakuje, akcja jakaś taka cherlawa, tempo dość wolne, mimo, że wszystko dzieje się w ciągu półtora dnia... No i te postacie trochę takie blade jakieś...
Ale za to można się dowiedzieć sporo ciekawych rzeczy o architekturze Florencji i Wenecji czy poznać pochodzenie słowa kwarantanna. Bonusowo - piękne opisy miast... No i bardzo podobał mi się pomysł na ograniczenie populacji...spodziewamy się krwi, wrzodów, rozkładających się ciał, a tu taka elegancka niespodzianka:).