Chile.... cóż to za kraj... napewno kiedyś tam pojadę:)! Isabel Allende (bratanica tego Allende) jest jedną z najbardziej znanych chilijskich pisarek. Postanowiłam w końcu się przekonać czy slusznie:). I musze przyznać, że "Ewę Lunę" przeczytałam w ciągu dwóch dni.
Co za wyobraźnia!!!! Jaka pomysłowość!!! W książce znajdziemy magiczną, trochę bajkową, ale jednocześnie ściśle związaną z rzeczywistością historię życia tytułowej bohaterki...
Na dodatek kolejny, nienachalny portret Chile... Bardzo, bardzo polecam!!!!
POsiadam w swoim zbiorku, więc jak ktoś chce mogę pożyczyć:)