Urocza choć trochę smutna książeczka chilijskiej pisarki. Napisana w 1963 roku pokazuje jak stary świat odchodzi wraz ze śmiercią jego przedstawicieli... w tym przypadku niesamowitej kobiety...
Taki trochę chilijski Maupassant... Realizm aż do bólu...
Ale bardzo aktualny...
Polecam! Łatwo się czyta i daje do myślenia.
Taki trochę chilijski Maupassant... Realizm aż do bólu...
Ale bardzo aktualny...
Polecam! Łatwo się czyta i daje do myślenia.