30 March 2014

STILL LIFE ***** (Kino Pavasaris)


Bardzo, ależ to bardzo ciekawy pomysł na film. Trochę jakby Sempowy (czyli jakby Krzysiek Bielecki maczał w nim palce;), tylko bardziej poważny i ostatecznie bardziej filozoficzny...
Film o samotności, o samotnej śmierci, a właściwie co zostaje po śmierci samotnego człowieka...
Bardzo dobra muzyka, REWELACYJNY Eddie Marsan w roli głównej - mam niesamowitą twarz, a do tego gra powalająco... Świetna scenografia - scena obiadu - tuńczyk z puszki i tost - bezcenne;). Tempo spokojne, refleksyjne, ale zupełnie nie nudne! No i ten akcent z kosmosu... momentami musiałam czytać napisy po litewsku, żeby się zorientować co się dzieje:).

Bardzo polecam, wbrew pozorom całkiem lekki film.