06 March 2011

BRAZIL ****



Co za kosmos.... Uwielbiam futurystyczne wizje, zwłaszcza z lat 80tych hehe:). Chociażby dla niesamowitej scenografii i latającego w blaszanej zbroi Jonathana Pryce'a warto obejrzeć. Jeśli chodzi o fabułę to futurystyczna, rozbudowana o wątki obyczajowe i motyw romansowy wersja "Procesu" Kawki z nutką "roku 1984go"... Ale te maszyny przyszłości - telefon, komputer, pojazdy, biura... wspaniałe:)!
Polecam!