12 November 2010

JESTEM MIŁOŚCIĄ / Io sono l'amore *****



Obejrzałam dzięki wejściówkom kolegi goisty:), bo po opisie sama z siebie bym bym się chyba nie wybrała, a warto... Uwielbiam filmy gdzie jednym z bohaterów jest smak...
Świetne tło muzyczne, może nie muzyka sama w sobie, ale dopasowanie dźwięków do obrazó, naprawdę rewelacyjne:). Sporo dobrych zdjęć, zwłaszcza świetne zdjęcia scen erotycznych, naprawdę piękne...
Czy ze strachu, że się nie spotka tego jedynego, warto być z mężczyzną, który na pewno nie jest "the one"...
Ostatnio jakoś często oglądam filmy i czytam książki o ludziach, którzy porzucają swoje życie dla... dla pasji... o ludziach, którzy budzą się po iluś latach i stwierdzają, że tkwią w nieswoim świecie...
Hmm... może to taki powszechny współczesny problem. Przecież kiedyś, jeszcze nie tak dawno, a w niektórych kulturach do dziś, nawet jeśłi ktoś się "ocknął" to nie miał wyboru, i tak nie mógł niczego zmienić... a dziś - rozwody na porządku dziennym, dzięki niezależności finansowej ludzie porzucają pracę, przeprowadzają się na drugi koniec świata, płyną w rejs przez ocean...
Ciekawe jak wielu ludzi doświadcza takiego przebudzenia i podąża za wewnętrzną pasją, uczuciem, marzeniem... a ilu wybiera bezpieczne, kartonowe pudełko... hmmm...

pOlecam.