11 October 2010

26 WMFF "Tilva Rosh" ** :(



OJojoj... wiedziałam, że to będzie kiepski film.... ale dałam się wyciągnąć Hobbitowi, żeby mu sprawić przyjemność i jak na tym wyszłam? No wyszłam tak, że po godzinie już nie zdzierżyłam i wyszłam całkiem na zewnątrz... a Hobbit w ogóle nie wyszedł, bo wylądował w Multikinie na Ursynowie...

Kolejny film o natolatkach... owszem śmieszny był momentami i fajny język ten serbski i trochę dobrych zdjęć, ale... jak dla mnie to zdeeedydowanie za mało.
W ogóle zastanawiam się co się dzieje z festiwalem, bo w zeszłym roku było kiepsko, a w tym nie zapowiada się lepiej, a własciwie gorzej nawet...