17 September 2010

"Ta, którą nigdy nie byłam" M. Axelsson ****+



Prezent urodzinowy od Edyty - dzięki wielkie:)! Na początku strasznie chropowato się czyta, kilka stron i już nie mogłam, znowu kilka i odkładałam, ale po 30-40 zacząła wciągać... trochę jak sok z brzozy o smaku piołunowo-miodowym;)... Pomysł dość stary - dwie równoległe rzeczywistości, które rozwarstiły się w momencie podjęcia decyzji... Czyli klasyczny obraz konsekwencji dwóch przeciwstawnych, wykluczających się wyborów, klasyczny, ale ciekawy. Dość dobrze się czyta, zwłaszcza, że po 1 do końca nie wiadomo która ścieżka była tą rzeczywistą, po 2 żadna nie jest jednoznacznie lepsza w jakikolwiek sposób, po 3 obydwie kończą się w tym samym punkcie...

Ciekawe i mimo, że nie powalaja na kolana chyba warto przeczytać.